– Pieniny – Krościenko, Sokolica, Trzy Korony, Zamek, schronisko…

Trzy korony z Krościenka
Trasa zaczyna się delikatnym spacerem przez Krościenko. Po chwili kończą się zabudowy miasteczka a trasa wije się wzdłuż Dunajca by nagle, z delikatnego spaceru przejść od razu w ostre podejście pod Przełęcz Sosnów. Podejście intensywne, ale krótkie. Trasa wygodna, póki co przez las. Z Przełęczy Sosnów skręt w lewo na Sokolicę – tu kolejne krótkie podejście, tym razem już po kamieniach. Mocno, intensywnie, ale już po chwili widoki z Sokolicy rekompensują wszystko. Uwaga – przed Sokolicą pobierana jest opłata – 5 zł, jest ona ważna również na wejściu na Trzy Korony. Po chwili na kontemplację widoków schodzimy spowrotem do Przełęczy Sosnów by udać się szlakiem niebieskim przez Czerteźnik a następnie przejść szlakiem żółtym do Przełęczy Szopka. Ten odcinek zawiera kilka miejsc i podejść, które osobom nieobytym mogą zakręcić w głowie. Jest uwaga na szlaku, że miejsca są eksponowane, ale – groźniej to brzmi, niż w rzeczywistości wygląda. W Przełęczy Szopka wracamy na szlak niebieski by po chwili kolejnego podejścia znaleźć się pod Trzema Koronami. Nam udało się nie czekać, więc po chwili byliśmy już na platformie widokowej na Trzech Koronach podziwiając ogrom Tatr. Zejście z Trzech Koron trwa moment i odbijamy w prawo na niebieski Szlak na Kosarzyska a stamtąd na Górę Zamkową i Zamek Pieniny. Skalne stopnie w srodku lasu pokonuje się przyjemnie. W momencie gdy my podeszliśmy pod Zamek, okazało się że po zawale został on zamknięty – jednak i bez tego miejsce wzbudziło respekt. Goła skała do której ktoś kiedyś “przykleił” budowlę obronną tak, że z żadnej strony nie była widoczna budzi szacunek. Po chwili spędzonej na podziwianiu pokonujemy te same stopnie tym razem w górę, by po chwili na Kosarzyskach odbić w lewo w szlak zielony i nim podążać w dół, stromawym zejściem w stronę Schroniska Trzy Korony. Tam moment oddechu przy zimnym piwku 😉 , kilka pamiątkowych zdjęć w stronę panoramy Pienin i zaczynamy drogę powrotną trzymając się żółtego szlaku. Start subtelny, delikatnie w górę poprzez urokliwy wąwóz by nagle trawersem przez las znowu wspinać się w górę aż do Przełęczy Szopka. Trasa przepiękna, momentami przypominająca Słowacki Raj. Drewniane drabinki, stopnie wijące się poprzez drzewa a gdzieniegdzie przebijające białe szczyty Pienin. Z Przełęczy Szopka udajemy się w dół szlakiem żółtym, chwilowo podążając trasą, którą parę godzin wcześniej podchodziliśmy. Jednak nie wracamy na rozejściu na niebieski szlak, a do samego Krościenka podążamy szlakiem żółtym, w dół, pośród łąk i skrajem lasu.
Back to top