Dziś mija dokładnie rok, gdy uroczyście świętowano nadanie patronatu św. Kingi Krościenku nad Dunajcem przez Stolicę Apostolską. Dokument wydany przez Dykasterię ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, a podpisany w imieniu papieża Franciszka przez prefekta kard. Arthura Roche został wówczas wręczony przez bp Andrzeja Jeża na ręce władz świeckich i kościelnych.

W podniosłej Eucharystii udział wzięli wówczas liczni mieszkańcy i goście. Była też uroczysta sesja Rady Gminy, poświęcenie ogródka św. Kingi – o którego wygląd zadbały panie z Stowarzyszenie Emerytów i Rencistów – oraz wręczenie nagród dla uczestników konkursów literackiego i plastycznego pt. „Św. Kinga – patronką przeszłości i przyszłości”.   

Uroczystości swą obecnością zaszczycił wówczas m. in. dr Tibor Gerencsér, konsul Generalny Węgier z Krakowa wraz z małżonką. Byli też: senator Jan Hamerski i poseł Anna Paluch, przedstawiciele marszałka i wojewody, władz powiatowych, a także służb mundurowych. Nie zabrakło i mającej wówczas 93 lata Krystyny Aleksander, poetki i malarki od dziesiątek lat w swej twórczości przypominającej postać św. Kingi, której wiersze i obrazy uświetniły uroczystość.

Dekret oficjalnie na prośbę ks. bp Andrzeja Jeża odczytał proboszcz parafii ks. Henryk Homoncik, dziekan dekanatu Krościeńskiego. Z kolei sam bp Andrzej Jeż podkreślił, jak ważne dla niego osobiście jest to, że Krościenko nad Dunajcem otrzymało patronat św. Kingi. To była bowiem jego pierwsza parafia na drodze kapłańskiego życia. To wówczas – jak podkreślił w swej homilii – po raz pierwszy spotkał się z tak wielkim kultem tej Świętej w stolicy Pienin. – Kult świętej był tutaj widoczny od dawna. Wyrazem tego było wybudowanie pustelni św. Kingi w historycznych ruinach zamku w Pieninach, w którym święta chroniła się przed najazdami Tatarów. Pamiętam, jako wikariusz w tutejszej parafii, że cześć dla św. Kingi była mocno wpisana w waszą historię i pobożność – mówił wówczas do zgromadzonych ks. bp Andrzej Jeż.

Podczas uroczystej sesji Rady Gminy obszerny wykład o św. Kindze wygłosił ówczesny przewodniczący Rady Gminy Stanisław Gabryś. Przypomniał jej związki ze Stolicą Pienin, mówił też o Jej szczodrości dla swej nowej Ojczyzny, wspominając 40 tysiącach grzywien srebra, które ze swego posagu przeznaczyła na odbudowę swej Pienińskiej Ziemi i jej rozwój gospodarczy po kolejnych najazdach Tatarów. Z kolei dr Tibor Gerencsér, konsul generalny Węgier pogratulował wyboru św. Kingi na patronkę. – Św. Kinga jednoczy nasze narody, ale jednoczy i chrześcijan – mówił i przypomniał, że świętą jest także siostra św. Kingi – św. Małgorzata, a błogosławioną jej siostra Jolenta. Mówił, że Polska i Węgry mają więcej wspólnych świętych i władców, a najbardziej znaną jest św. Jadwiga, królowa Polski. – Dziękuję, że po 700-set latach Państwo pamiętacie o naszych wspólnych dziejach. Dzisiejsza uroczystość to przypomnienie 1000 letniej przyjaźni Polski i Węgier. Święta Kinga modliła się po węgiersku za Polskę. Życzę, aby dziś każdy Węgier modlił się po węgiersku za Polskę, a każdy Polak po polsku za Węgry.

Wydarzenie to zapisało się złotymi głoskami w życiu Stolicy Pienin. Patronat wielkiej Księżej i założycielki Klarysek dodaje bowiem splendoru miejscowości i jej mieszkańcom. Wydarzenie sprzed roku było bowiem tak samo ważne, dla Krościenka nad Dunajcem, jak nadanie przed kilkuset laty tej miejscowości praw miejskich przez króla Kazimierza Wielkiego w pierwszej połowie XIV wieku.

(BES)